poniedziałek, 13 lipca 2009

PRZYSZEDŁ MACIEK.

Przyszedł Maciek, mój nieślubny wnuk. Dwa tygodnie był na obozie sportowym w Myczkowcach nad Jeziorem Solińskim. Trenuje siatkówkę, poza tym jest dobry w każdej dziedzinie wymagającej sprawności fizycznej. Moja krew. Mam nadzieję, że Marcjan, jego ojciec, nie będzie usiłował wybić mu sportu z głowy, jak ja usiłowałem to zrobić Tomkowi, drugiemu mojemu synowi. Głupi byłem.
- Nic nie będę jadł, nic nie będę pił. Jestem umówiony z chłopakami w Parku Jordana - powiedział Maciek od razu po wejściu do mieszkania. - Przyszedłem tylko zobaczyć dziadka.
- No to zobaczyłeś - roześmiałem się.
- Tato mi mówił, że dziadek mocno rozkręcił się na swoim blogu.
- Tak sobie piszę, mam dużo czasu.
- Na obozie nie było dostępu do internetu. Jeszcze nie czytałem co dziadek napisał. Tato mówił... - Maciek zaczął i nie skończył. - To idę, przyjdę jutro albo pojutrze.
- Co tato mówił? - zapytałem.
- Niech będzie, powiem. Mówił, że dziadek jakieś świństwa wypisuje - Maciek zerknął na moje krocze.
- Jakie świństwa? - zdziwiłem się.
- Nie wiem. To są taty słowa. Cześć dziadek.
Domyśliłem się o co chodziło Marcjanowi. O usztywnienie w kroczu. Może rzeczywiście nie powinienem o tym wspominać, bo ktoś może to odebrać jako pornografię. Lecz, z drugiej strony, tego rodzaju przypadłość po kopnięciu prądem faktycznie miała i ma miejsce w moim życiu.
Jasne, nie o wszystkim należy pisać. I też nie piszę, żeby nie gorszyć ewentualnych czytelników bloga. Wierzcie, w życiu mocno dorosłego człowieka jest wiele brzydkich spraw, nie tylko w dziedzinie związanej z tym, co się znajduje w kroczu. Lecz to, czego nabawiłem się od prądu, jest chorobą, i to nieuleczalną chorobą. Może i z chorobami także powinienem się kryć? Tylko jeśli nałożę na siebie cenzurę i zacznę ukrywać śmierdzące sprawy, to co mi zostanie do napisania? Modlitwy do Pana Boga? Nie, one też nie, bo obraziłyby oczy chrześcijan.
Karolku, nie przejmuj się. Przecież opisujesz jaśniejsze strony życia. Lecz, uważaj, za bardzo się nie rozkręcaj. Kieruj się w stronę świata ludzi pięknych, mądrych, sprawiedliwych, bogobojnych, zdrowych, bogatych, heteroseksualnych...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz