Pomnik myszy musi być ogromny. Mysz wielkości żubra. Najlepszym twórcą takiego pomnika byłby Marian Konieczny. Jest specjalistą od monumentalnych rzeźb. W Warszawie stoi pomnik Nike jego autorstwa. W Lublinie pomnik Marii Skłodowskiej Curie. W Krakowie wielopostaciowa rzeźba poświęcona Wyspiańskiemu. W Nowej Hucie pomnik Lenina, ale jego już go nie ma. Lenin jaki był, wiadomo, bezduszny idealista, który uważał, że terror to najlepsze narzędzie do zaprowadzania nowego ustroju państwowego. Pomnik Lenina w Nowej Hucie podobał się mi. Sądzę, że przedstawiał prawdziwego Lenina (że władze komunistyczne nie połapały się w tym?), który po trupach zmierza do celu.
Tylko że Marian Konieczny to już wiekowy gość, jak i ja. Czy podjąłby się pracy nad wielką myszą? A jeśli, to ile pieniędzy by sobie zażyczył? Porozmawiam z R.S. Może on ma jakieś dojście do Mariana Koniecznego.
R.S. spodobał się mój pomysł, aby wystawić pomnik myszy. Ale, wyczułem, nie wierzy abym ten pomysł zrealizował. To, że R.S. nie wierzy, nie ma większego znaczenia. Ważne, czy ja sam w to wierzę. A czy ja wierzę?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A ja wczoraj w telewizorze widziałam taaaaaaaaki największy na świecie pomnik, wystawiony w jakimś mieście na Ś..., które ma nadzieję dzięki niemu zaistnieć, ale mnie nazwa miasta nie zapisała się w pamięci.
OdpowiedzUsuńMoże moc pomnika nie działa, może ja mam słabą pamięć.