wtorek, 5 października 2010

TAJEMNICA R.S.

O świcie obudził mnie telefon od R.S.
- Panie Karolu, jak pan się domyślił?
Byłem półprzytomny, nie zaskoczyłem od razu. Ale R.S. nie czekał na odpowiedź.
- Mam nadzieję, panie Karolu, że to zostanie pomiędzy nami.

Więc niech zostanie. Ani słowa więcej.
Teraz rozumiem, skąd taka znajomość psychiki kobiet u R.S., co pokazał w książce "Terapia Pauliny P.". Miałem ani słowa...

Muszę jednak uważać na R.S.. Gdy będziemy grać w szachy i ja się zamyślę nad kolejnym ruchem, on może znienacka dobrać się do mnie.

1 komentarz:

  1. no pieeeeeeknie:))) panie karolu, pozwolilam sobie zareklamowac panskiego bloga na facebooku! pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń